Najwyższy czas, by zająć się tematem Demonów, który zasadniczo jest nieodłącznie związany z Satanizmem.
Swego czasu - przed Dedykacją - jako okultystka - amatorka bywałam bywalczynią rozmaitych for okultystycznych. Głownie po to, by poduczyć się w interesującym mnie temacie magii energii oraz wykorzystywania gnozy, na punkcie której miałam istną obsesję. Generalnie nadal uważam, że gnoza to doskonała technika magiczna i niebawem będę znów stosować ją w praktyce. Pewnie również "na fali gnozy" wystosuję o moich doświadczeniach z nią odpowiedni wpis. Ale ten post jest o Demonach, więc pospiesznie wracam do tematu.
Otóż właśnie na wspomnianych forach nieodmiennie w zakładce "Goecja" znajdowały się opisy samych Demonów, sposoby ich przyzywania (koniecznie w kręgu, z zastosowaniem odpowiednich metod, bo wedle teorii ludzi bez, Demony to niebezpieczne istoty. Mnie osobiście temat Demonów w praktyce nie pociągał. Nie czułam się na siłach zajmować aż tak niebezpieczną, zaawansowaną magią. Ponadto jakieś takie niesmaczne wręcz wydawało mi się zmuszanie praktycznie siłą jakiś Istot do wykonywania określonych poleceń. Nie bez znaczenia jest też fakt, że słowo "demon" obrosło w naszym języku odpowiednio złą sławą, co sprawiało, iż wzdrygałam się na myśl o wzywaniu takich Istot.
Zanim zostałam Satanistką zadedykowaną, nie planowałam żadnej "współpracy" z Demonami i nie wiedziałam o nich nic więcej ponad to, co przeczytałam na owych okultystycznych forach. Jednakowoż przed rytuałem Dedykacji dokładnie przeczytałam pozycję Duchowy Satanizm, której spora część zawiera bogate informacje o Demonach. Jedną z pierwszych kwestii kierowanych do nowicjuszy w Satanizmie jest zwrócenie się o wyrzucenie z umysłu całej dotychczasowej wiedzy o Demonach bazującej na przekłamaniu i strachu. Sataniści nie mogą i w żadnym razie NIE MUSZĄ obawiać się Demonów. Wprost przeciwnie.
Demony, czyli pradawni, oryginalni Bogowie ludzkości swego czasu żyły, współpracowały i wspierały ludzi. Działo się tak, dopóki znana nam wszystkim "religia" nie zaanektowała wiedzy duchowej i nie zmusiła ludzi do przyjęcia swych wątpliwych doktryn. Innymi słowy - Ojciec Szatan i Demony zaczęli być przedstawiani w bardzo złym świetle, a informacje o nich nie są prawdziwe.
Cóż zatem warto wiedzieć o Demonach?
To oczywiście Istoty wyższe o ogromnej wiedzy i potencjale, bardzo rozwinięte pod każdym względem. Są - jak informuje pozycja Satanizm Duchowy - Nefilimowami, czyli Prawdziwymi Bogami istniejącymi na długo przed chrześcijaństwem. Ja sama byłam zaskoczona informacją, iż wielu z tych "strasznych" Demonów było znanymi, wielbionymi i czczonymi Bogami Egipskimi. Uwielbiam starożytny Egipt i egipskich Bogów, więc ta informacja wzniosła mnie na szczyty radości niemalże.
Demony są przyjazne dla zadedykowanych Satanistów. Wspierają nas w naszej drodze, uczą i pomagają znaleźć właściwy rozwój własnych możliwości. Co więcej - zgodnie ze słowami Najwyższej Kapłanki Maxine, każdy Satanista ma swojego Demona Strażnika, pod opieką którego się znajduje. Temat Demona Strażnika zasługuje na osobny wpis, dlatego zajmę się nim obszerniej w kolejnym poście.
Ave Satan! Przez wszystkie czasy i na wieki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.