Dzisiejszy wpis nie będzie długi, ale za to istotny ze względu na ważną dla Satanistów i ogólnie okultystów informację - dzisiejszej nocy obchodzimy Beltane, jeden z najważniejszych okresów w magii Satanistycznej (i każdej innej opierającej się o mroczne energie). Tej nocy granica między światem żywych i umarłych, światem istot ludzkich i astralnych bytów jest bardzo cienka, a wszelkie złe życzenia mają specjalną moc. Ta akurat, konkretnie dzisiejsza noc jest zupełnie wyjątkowa, bowiem przypada na okres pełni księżyca, która dodatkowo wzmacnia każdy czar.
Zanim zostałam Satanistką znałam Beltane jako Noc Walpurgii i -wstyd przyznać - dopóki nie zagłębiłam się w temat, byłam przekonana, że Walpurg była zacną wiedźmą i to na jej cześć tak nazwano tę właśnie, szczególną noc. Tymczasem okazało się, że Walpurga była zakonnicą i w dodatku przełożoną jakiegoś klasztoru. Brrr! Na szczęście doczytałam, dokształciłam się i teraz ta noc to dla mnie po prostu Beltane bez żadnych chrześcijańskich naleciałości.
Czy noc ta działa? Czy życzenia się spełniają? O tak, działa w stu procentach. Dokładnie pięć lat temu tej właśnie nocy zakończyłam moje trwające miesiąc pewno działanie magiczne, które szczęśliwie zrealizowało się mniej więcej tydzień później.
A zatem - owocnego i pełnego magii Beltane z całego serca Wam życzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.